Ready for Fall

Udane zakupy to coś, czego doświadczam dośc rzadko. Tak więc pochwalę się co upolowałam :)
 

Zaczęło się dobrze, od czarnej zwiewnej bluzki w kropeczki w Stradivarius,a nastepnie a'la marynarskiej biało granatowej z ulubioną długością rękawa 3/4 w Reserved.

Szukałam sweterków wyszłam w końcu z dwoma marynarkami typu boyfriend blazer, a więc są lekko dłuższe, co mnie bardzo cieszy i chroni moje nerki (story of my life)... A że nie mogłam się zdecydowac na kolory a potrzebne mi tak naprawdę dwie, to wzięłam czarną bawełnianą w Bershka i granatową z porządnego materiału ponownie w Reserved :) Nie jest łatwo znaleźc ładnie skrojone marynarki które nie poszerzają w ramionach, ładnie podkreślają talię i nie są zbyt krótkie.

 

Zakupy były pod hasłem znaleznienia płaszcza a'la Burberry i Rosie Huntington-Whiteley i muszę przyznac, że jestem zadowolona z tego co wybrałam :) Sweter długi do leginsów przeceniony z 89,90 na 34,50 - nawet się nie zastanawiałam :)

I jako ostatnie urocze, skórzane, beżowe oxfordy. Jak w kapciu ! Kupiłam jeszcze również spodnie jegginsy a więc leginsy z jeansu z suwakiem i kieszonkami tylnymi. Standardowe granatowe bez ozdób i udziwnień. Zresztą jak widzicie, nie szaleję ze wzorami i fasonami, od zawsze lubiłam klasykę. Kolory zaznaczam na paznokciach lub dodatkach. Buszowałam też w Zarze, znalazłam piękną koszulę ale jak to Zara, robi ubrania na Panie, które mają czym oddychac :) Byc może natura stawiała u mnie na większy rozum lol...

I tym to sposobem odswieżylam jesienną szafę lekko i można powiedziec, że wstępnie jestem gotowa na jesień :)