MAC Modesty
Jakiś czas temu wpadłam do MAC aby oddac puste opakowania, co dało mi gratisową pomadkę. Wybrałam kolejny nudny odcień MAC Modesty. Oczywiście jest to szminka z cyklu my lips but better, ale cóż ja na to poradzę, jak w takich najlepiej się czuję i po żadne inne nie sięgam na codzień. Na początku w ogóle nie brałam jej pod uwagę, wydawała mi się jakaś taka ciemna i zbyt jesienna. Uprzejma Pani poradziła jednak, że ją zdezynfekuje i nałoży mi ją na usta. Po czym nastychmiast zaczął się mały romans. Nie chciałam już oglądać innych i wyszlam zadowolona z nową pomadką, którą dzisiaj po krótce ją przedstawię.
Wiadomo, nie jest to żadne, rewolucyjne odkrycie roku, ale wiem, że wiele z nas szuka podobnych odcieni - takich na codzień, coś co nas podkreśli ale nada się do np. do pracy. Szminka ma wykonczenie creemsheen - awięc jak nazwa wskazuje daje kremowe satynowe wykończenie, lekko jakby efekt mokrych ust. Przyznam, że bardzo je lubię, bo nie wysusza ust.
I do tego ta wdzięczna nazwa :).
Oczywiście przegrzebałam szufladę i suprise suprise znalazłam 2 podobne odcienie - także - jeżli posiadasz któryś z tych lub masz na oku - gwarantuje Ci, że nie musisz mieć ich wszystkich, bo są naprwdę bardzo bardzo podobne.
Cóż, jak widać nie można mieć za dużo szminek w kolorach MLBB.
MAC Blankety ma bardziej lawendowe podpłomyki, niektórzy mowią że szare (?)
MAC Viva Glam II jest chłodniejsza,bardziej nude i najbardziej matowa, a zatem najbardziej wysusza usta
To co mogę Wam polecić przy wykończeniu creemsheen na przykładzie odcienia Modesty, że należy bezwarunkowo najpierw dac cienką warstwę jakies pomadki ochronnej, bo podkreśli każda sucha czy odstającą skórkę. Dość ładnie kryje - jak widac moje małe piegi na ustach są prawie nie widoczne. Ja z reguły nie nakładam 100 warstw szminki, bo cenię ulepszoną naturalność :)
Co na jesień na ustach u Was? :)
Rozważnie i romantycznie czy kolorowo?
OdpowiedzUsuńLove your post, great content!
Only 7 MORE MONDAYS till CHRISTMAS!!
MyLyfeMyStory
ech, moja kochana Modesty gdzieś się zagubiła :( podejrzewam, że wypadła mi z torebki, bo często nosiłam ją ze sobą. wielka strata, dobrze, że jest w stałej sprzedaży :)
OdpowiedzUsuńszukaj szukaj szukaj ... :)
UsuńPiękny kolor, chociaz dla mnie to byłby nudziak, a ja nudziaków nie noszę, uff, całe szczęście, że chociaż jeden kolor mniej na liście do kupienia :D
OdpowiedzUsuńmożna uznac go w sumie jako ciemniejszy nudziak, tak :) hehe
UsuńJeśli chodzi o wszystkie pomadki to najpierw daję cieniutką warstwę ochronną jakiegoś balsamu do ust a później dopiero jadę z tematem ;)
OdpowiedzUsuńw sumie też mam w zwyczaju, ale są pomadki tak nawilżające że czasami pomijam ten krok, ale tutaj nie przejdzie..
Usuń