Mood-lifting haul
Zmienna pogoda nie miała zbyt zbawiennego wpływu na moje samopoczucie (I’m such a grandma), no wiec oldshoolowym sposobem na poprawę humoru „poszłam” na zakupy :)))
Na początek stali mieszkańcy powracający po krótkiej przerwie – Alpha-h Balancing cleanser oraz Alpha-h Liquid Gold. Uwielbiam, nie zamienię.
Idąc szlakiem pielęgnacji, nowy krem na noc Trilogy Age Proof Replenishing Night Cream – z kwasem hialurownowym oraz omega 3,6,9, olejkami marula i z oliwek. Pierwsze noce bardzo udane, jest dobrym uzupełnieniem olejku z dzikiej róży Pai, które stosuję zamiennie. Dwa ostatnie to zakupy z cyklu out of my comfort zone czyli postanowiłam udać się na przygodę z nowym różem Burberry Tangerine – piękna brzoskwinia, liczę że będzie dodawać animuszu mojej przyszłej opaleniźnie oraz pomada do brwi od słynnej Anastasi, a dokładnie Anastasia Beverly Hills Dipbrow Pomade w kolorze Dark Brown – chłodny brąz bez czerwonych nie naturalnych odcieni. Ciężko mi znaleźć taki odcień brązu, próbowałam już wielu rzeczy, skończyłam na wypełnianiu brwi cieniem MAC Brun, ale to też nie było 100% tego czego szukałam.
Poza tym wizyta u fryzjera na małe sombre również zakończona sukcesem tak więc nastrój poprawiony, dostosowujemy się do ociągającej się wiosny.
A Wy już w wiosennym nastroju? :)
Na te dwa produkty od Alpha-h mam ochotę i chyba niedługo się na nie skuszę.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie krem Trilogy. Ja mam olejek tej marki, jeszcze go nie używałam, ale pokładam w nim duże nadzieje.
Róż prezentuje się świetnie! :)
Miłego używania ;)
Ja jestem bardzo zadowolona z Alphy-H, cieszy mnie to ze zyskuje coraz wieksze uznanie i szerokie grono uzytkowników. Powiem ci, że pierwszy raz uzylam mleczka do mycia jakies 3 lata temu, i po miesiacu wyrzucilam 3/4 rzeczy ktore uzywalam do czyszczenia, ktore sialy tylko spustoszenie. Zmienil mi skóre, nie krem, a mleczko do czyszczenia. W moim arsenale na zawsze :))))
UsuńKrem trilogy jest typowo na noc bo jest bardziej gesty, ale wchlania sie dobrze, jeszcze nie wiem co do konca o nim myslec, to dopiero poczatki. Olejek trilogy przegral z obecnym odpowiednikiem Pai - ktory jest swietny ;))
Roz jest fajny, ale perfumoany, i nie w moim guscie, ale da sie przezyc, jeszcze cwiczę :)
Dzięki ;)
teraz to juz z pewnościa je wypróbuje ;)
Usuńczaję się na Liquid Gold, za to pomadę mam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńczaj się nie za długo bo dużo zyskasz ;)) tylko używaj z głową :)
UsuńRóż wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńtaki też własnie jest :) zdjecie nawet nie oddaje do konca..
UsuńJak wiosennie :) u fryzjera dawno nie byłam (poza podcinaniem końcówek), chyba najwyższa pora.
OdpowiedzUsuńŁadnie poprawiałaś sobie nastrój ;-) Fajne zakupy a róż zdecydowanie wiosennie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńTeż mam wiosenne nastoje - zwłaszcza makijażowe ;-)