New bits & bobs
Nabytki ostatnich tygodni, czyli to czym się obecnie bawię :) Dużo i nie dużo, ale dawno „nie byłam na zakupach” chociaż moje wyjście na zakupy przeważnie odnosi się do wrzucenia rzeczy do cyber koszyka. Ale ale.
Jak zwykle więcej pielęgnacji, ale to już o mnie wiecie. Na początek uzupełnienie podstaw tj. nowy żel do mycia twarzy Avene Gentle Gel Cleanser, jak na razie ulubiony Nivea Płyn micelarny do skóry wrażliwej oraz nektar bogów Alpha-h Liquid Gold.
W mieście moim otowrzył się Organique i mieli -20% na dzień dobry, oczywiście wygospodarowałam 9minut i zajrzałam do pachnącego środka. Wróciłam z samymi ulubieńcami z przeszłości tj. Organique Green Clay maseczka z zielonej glinki, Anti-age hair mask proteinowa maska do włosów (zmniejszyli opakowanie o 50ml i zwiększyli cenę o 7 zł) a także maseczka algowa tym razem z Papaya oraz puder do kąpieli o zapachu magnolii (jakby Kleopatra żyła to by na pewno tego używała, jest świetny !).
Kolejny to prezent od mamy – zestaw do pielęgnacji paznokci OPI w skład którego wchodzi odżywka Nail Envy, Top Coat, olejek do skórek, dwa kremy do rąk – jeden lekki drugi bardziej intensywy, oraz 3 mini lakiery – niestety nie mają nazw więc sama nie wiem kim są, i jeden pełnowymiarowy „żywy koral” w różnym świetle inaczej wygląda, sama bym go obie nie wybrała ale bardzo chętnie zobaczę jak się spisuje latem przy opalonej skórze będzie ładnie kontrastował :)
W końcu nowe pędzle! Zoeva 101 Luxe Face Definer kupiony pod czarem Hexx oraz Zoeva 227 Soft Definer ponieważ miał wysokie recenzje. Jak na razie jestem zachwycona 101, a 227 jest „normalny”.
Zakupy z MAC planowane i nie, skuszona zostałam dobrymi ofertami u ulubionych sprzedawców na Allegro, MAC Harmony róż/bronzer był na mojej mentalnej liście już bardzo długo, wkład do paletki MAC Brun chłodny ciemny brąz w zamiarze robienia „przydymionej kreski” jak ja to nazywam :) i chusteczki do demakijażu – przeważnie nie kupuję chusteczek,, bo nie są moim zdaniem najlepszym sposobem na demakijaż ale 39 zł za pakę 100szt. nie mogłam przejść obojętnie, gdzieś tam się przydadzą. Oprócz tego, coś ze starej wishlisty, mianowicie kredka do ust NARS Biscayne Park,najstarszy zakup ze wszystkich ale nie miałam okazji zaprezentować ;).
Na koniec dla mnie najbardziej eksytujące – nowy szampon i odżywka Shu Uemura Moisture Velvet – nie pokazuję często szamponów tutaj, ponieważ skóra mojej głowy jest bardzo problematyczna i nie używam wytwornych kosmetyków bo po prostu nie mogę. But, I’m a rebel. I skusiłam się na coś od święta. Noi po dwóch latach poddałam się – kupiłam Tangle Teezer , super sprawa, miałyście racje. Ale teraz chodzi mi po głowie Wet Brush :) hehe… następnym razem.
Ok. Uff... to tyle.
Ile perełek tu widzę! Ciągle myślę nad pędzlami Zoeva. Zbieram się do kupienia zestawu :P
OdpowiedzUsuńJa małymi krokami :) U mnie zestawy się nie sprawdzają bo po prostu są nie wykorzystane :( jak juz mi cos podpasuje to uzywam i nie zmieniam, wiec tak sobie sztukuje :) Zastanawiałam się nad Bdellium bo tez mają dobra opinie zwlaszcza wsród Pro MUA na calym swiecie, ale coz, Zoeva az tak świnki nie rozbija ;)
UsuńProszę Pani, jakie piękne Pani zakupy poczyniła :-D Pielęgnacja bardzo fajna. Napisz coś więcej o pielęgnacji OPI. Pędzle Zoevy są bardzo fajne. Co prawda nie mam jeszcze nic do twarzy, ale z tymi do oczu się bardzo lubię i 227 jest w mojej czołówce ;-) Macowo-Narsowe zabawki zawsze są fajne ;-) Rozumiem ulgę w kwestii różnicy po zakupie TT - też tak miałam :-D Ciekawa jestem szamponu i odżywki Shu Uemura Moisture Velvet :-)
OdpowiedzUsuńahh dziękuję :) hehe... co do OPI ... wstepnie spodziewalam się trochę wiecej, olejek do skorek zdecydowanie na plus, ale te kremy troche mnie rozczarowaly - ale to tak wstepnie :) planuje jakies "overview" co do pielegnacji paznokci wiec na pewno zahaczę o tę markę.
UsuńZoeva bardzo pozytywnie wypadła, trochę mnie przyćmił wybór ale chyba dobrze wybrałam. 101 rozważ, w sumie juz bez niej sie nie obchodzę.
Shu uemura =l.o.v.e.
:)
Uwielbiam puder Organique o zapachu magnolii, ale chyba nadal moim ulubieńcem pozostaje zapach mleczny:) O Wet Brush też bardzo intensywnie myślę;)
OdpowiedzUsuńoo nastepny wiec bedzie mleczny :)
UsuńTT jest super jak narazie ale wiesz jak to jest, jak sie skusisz to daj znac czy faktycznie warto :)
TT kocham:)
OdpowiedzUsuńja już też :)
UsuńDużo wspaniałości. Organique uwielbiam, MAC harmony jest na mojej liście i te cudeńka z OPI :)))) ZAZDROSZCZĘ
OdpowiedzUsuńTak, mnie też nie zawodzą :)
UsuńŚwietne zakupy. Używałaś już wcześniej Liquid gold? Zastanawiam się nad zakupem, ale nie wiem ile taka butelka może stać po otwarciu, bo nie wiem czy zdążyłabym ją zużyć przed nadejściem wiosny.
OdpowiedzUsuńtak to moje kolejne opakowanie, spokojnie zdarzysz, czas na zużycie podany przez producenta to 12 miesięcy po otwarciu wiec do tego czasu już go nie będzie myślę ;)
UsuńBędę czekać na kilka słów odnośnie zestawu Shu Uemura Moisture Velvet i bardzo cieszę się, że pędzel Luxe Face Definer zrobił dobre wejście :)))
OdpowiedzUsuńFajny zestaw OPI, nie pogardziłabym takim. Kiedyś miałam coś do pielęgnacji skórek z tej serii i wszystko było OK poza tym, że bardzo klejące był ten krem. Działał koncertowo, lecz potem już się za nim nie rozglądałam. Dlatego też z chęcią poczytam co Ty będziesz miała do powiedzenia.
Pudry do kąpieli z Organique uwielbiam ♥ ale z maską to polecieli w kulki. Swoją drogą cały czas mam ją na uwadze jak tylko pojawi się okazja.
TT lubię, zwłaszcza do masażu skóry głowy bo od dłuższego czasu używam grzebienia i szczotki bambusowej z TBS.
Shu Uemura na pewno zrobi tutaj cameo, bo jest o czym pisac :)
UsuńTak Zoeva super , dzięki :) Mam chec na dalszą przygodę.
Szykuję trochę o mojej pielęgnacji dłoni i paznokci więc dam znać.
Duży grzebień do rozczesywania zawsze był, ale wiesz, jak mówią i mówią i przestać nie mogą to się przekonujesz hehe...
Ostatnio na IG wspomniałaś o Grown Alchemist i tak się wczytałam w markę, że... kupiłam małe co nieco :) Ciekawa jestem wrażeń, a Ty miałaś już z nimi do czynienia?
UsuńFiu fiu, coś czuję że będziesz kusić produktami Shu Uemura i nie będę miała wyjścia :D
Cieszę się :* Bo wiesz jak to czasem jest z polecaniem, trudno przewidzieć wszystkie wytyczne drugiej osoby. Także ufff :))
Z chęcią poczytam i czekam na posta. Ogólnie w sieci mało pisze się o pielęgnacji dłoni i paznokci, a większość robi to tak mało przekonująco :P
Ano wiem, w taki sposób wylądowałam ze szczotką z naturalnym włosiem marki Denamn, model D81M z nylonowymi wypustkami. Całkiem udana :)
wlasnie nie mailam jeszcze ale bardzo mnie przekonują, balsam do ust juz do mnie leci wiec beda pierwsze koty za płoty :)
UsuńShu zawsze ma do zaoferowania wiele natomiast czkalam wiesz na ten "moment" :) poluje wciaz na jego slynny olejek (co prawda bardziej dlatego ze to ulubioeniec Jeniffer Aniston sasasasa... ale moze okazac sie perełką)
hahah wiem o czym mowisz - tu taki lakier, tu taka odzywka, pa !
ostatnio naczytalam sie jeszcze o szczotkach do ciala na sucho i wo ogle w temacie szczotek jestem ostatnio :D
U mnie z tego towarzystwa tylko TT dał się poznać. Kosmetyki Organique mnie kuszą coraz bardziej. ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę odwiedzić Ogranique w tym miesiącu ;) TT nie lubię, ale mam tylko wersję kompaktową.
OdpowiedzUsuńTT jest bardzo fajny, ale czuję, że jest mimo to coś lepszego :)
UsuńTe pędzelki Zoevy kuszą strasznie :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę maskę z Organique, ale przy uzywaniu jako maska obciążała mi włosy, a już jako odżywka była ok. W planach mam teraz Sensitive, znasz może?
OdpowiedzUsuńnie znam, tak sie zakochalam w anti-age że nie mam chęci nawet probowac :)
Usuń