The wishlist, like for yesterday





Na początek rzut okiem na moje oczywiscie-nie-potrzebuję-ale-bardzo-chce. Nie raz i nie dwa takie listy przynosiły mi feedback i dzięki nim uniknęłam rozczarowań. Jako fan produktów do ust namierzyłam nową wersję balsamu do ust od Chanel, która zainteresowała mnie szybciej swoim próżnym eleganckim opakowaniem (let’s be honest here) niż składem, który jednak do fantastycznych nie należy na pierwszym miejscu, ale nie szkodzi na oku mam jeszcze alternatywę Aesop Rosehip Lip Cream wg recenzji jest to krem do ust, nie balsam, nie masło ;) Pai Roship oil to nawilżający olejek do twarzy, podpatrzony tu i ówdzie :) Tak, obiecałam sobie, że nigdy więcej żadnych olejów, ale nie znalazłam recenzji (chciałoby się powiedzieć w „całym internecie”), która mówiła by o zapchanych porach – a to mój główny problem z olejami. Raz kozie smierć, poluję. Ponadto, chwalone wszędzie pędzle Zoeva, ostrożnie mam na oku jajeczko pędzel nr 101 do pudru lub brązera. Co więcej, szukam nowego korektora rozświetlającego, będzie to Clinique Airbrush concealer i nie ukrywam, że zainspirowała mnie Lisa Eldridge jako, że jest to jej ulubiony od lat, więc cóż, jeśli jest dobry dla Mrs. Eldridge to musi być dobry i dla mnie :) Ponad to upatrzyłam sobie nowy krem do rąk od Caudalie Hand and nail cream (nowy dla mnie), który zbiera bardzo pochlebne recenzje, a także krem do stóp This Works Perfect Heels, aczkolwiek z tym będzie trochę trudniej. Kolorówka jak zwykle do minimum jeśli uda się upolować to Nars Biscayne Park (i już wiem, że będzie to mission impossible bo HQHair.com przestało wysyłac kosmetyki Narsa za granicę - jak bardzo nie ładnie z ich strony - więc jeśli ktoś ma jakiś pomysł jak go sobie sprowadzic za w miarę normalną cenę a nie dwa razy oryginalną to dajcie znac, pretty please !) znajdzie się w moim koszyku. Co nowego planujecie? 

Jeśli polecacie coś od siebie z najnowszych Waszych nabytków to bardzo poproszę :)





 

Komentarze

  1. krem do stop jest bardzo interesujący,sama muszę sobie go sparwić

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się zasadzam na pędzle Zoeva ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aesop Rosehip Lip Cream już miałam parę razy w koszyku, po czym wybierałam coś innego :crazy: Ostatecznie chyba kupię łącznie z balsamem do ust This Works.
    Widzisz, Ciebie ciągnie do balsamu do ust z Chanel a ja.... kupiłam zmywacz do paznokci z Chanel :D W sumie balsam do ust także mogłabym wypróbować, bo zmywacz mnie zaskoczył in plus. Niby tylko zmywacz, choć dla mnie AŻ zmywacz. Okazało się, że można lepiej :) Co prawda regularnie kupować go nie zamierzam, ale widzę że pojawia się w dobrych cenach. Krem do rąk Caudalie lubię, jednak nie pobił mojego faworyta z Nuxe :) Mogę pomóc z zakupem NARSa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to tak jak ja, bylo w koszyku a pozniej nie bylo i tak od roku :D
      czekaj czekaj na ten zmywacz też pilowalam pazurki ale ostatecznie dobre oferty sie skonczyly i zrezygnowalam ale jak widac warto i na pewno kupię, jeszcze nie wiem kiedy. Zoya ma w swojej ofercie dobry zmywacz, nie najtańszy ale warty. Nuxe "sen o miodzie" bardzo lubię :) a chcialam sporobowac czegos nowego no i ma kapsel :))) to taka różnica dla mnie hehehe....
      whaaaat? would you? would you???? :) byłoby bomba.

      Usuń
    2. Stuk puk :) Powiedz mi, kupiłaś może balsam do ust z Chanel? Chodzi mi po głowie i nie może przestać :D Jednak opinii miarodajnych jak na lekarstwo, a nie chcę wtopić kasy "za opakowanie". Nie potrafię się zdecydować i wybrałam coś innego, ale Chanel nadal krąży po zwojach mózgowych... ;)

      Usuń
    3. hej :) znajoma zrobila mi "probkę" ze swojego, i szczerze mówiac nie moge sie zdecydowac, zachowuje sie bardziej jak wysokopolkowa wazelina, moze bardziej matowa, jest nawilzajacy ale dla ust bezproblemow mysle, jednak to co mnie wstrzymuje przed pelnym opakowaniem to efekt jakby zluszczania, nie wiem jak mam sie do tego odniesc, nie rozkladalam skladu na czynniki pierwsze bo nie mialam czasu wiec trudno mi stwierdzic co za to odpowiada... ja bym na Twoim miejscu sie jeszcze chwile wstrzymala. Na pewno stara wersja tego balsamu do ust jest godna polecenia, jesli jeszcze uda sie ja gdzies znajezc.

      Usuń
    4. Wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć :))) Jesteś moim głosem rozsądku :))
      Co do składu, to ja właśnie na nim się oparłam i po długim dumaniu na stoisku (swoją drogą wzbudziłam spore zainteresowanie pytaniem o skład INCI i dumanie nad nim ;)) Testera nie było i Pani nie potrafiła mi powiedzieć, czy takowy jest/będzie itd. Nie wnikałam. Za to właśnie INCI powstrzymało mnie przed zakupem i zapaliło czerwoną lampkę. Chyba jednak dam sobie spokój i skieruję swoje kroki w innym kierunku. Mam nadzieję, że nowy nabytek będzie udany.
      Swoją drogą mam balsam z Aromatheraphy Associates i jak dla mnie stał się ulepszoną wersją balsamu Nuxe :)
      Odnośnie jakichkolwiek zakupów, gdybyś miała problem z dostępem. Pisz śmiało :)

      Usuń
    5. ah ! Cieszę się że mogłam pomóc! Chanel niestety czasami "jedzie na opinii" bo wiekszosc kremów naszpikowana jest chemią i to taką dosc tanią ... Mi się marzą olejki z AA :) hehe ale moze na gwiazdkę w tym roku. Do balsamu Nuxe i jego smiesznej konsystencji jeszcze mi nie po drodze ale ciąle o nim pamiętam. Specyfiki do ust zawsze przykuwają moją uwagę. Dzięki serdeczne za opcję :) ! Bardzo mi miło.

      Usuń
    6. Pomogłaś i to bardzo :* Poza tym sama pewnie wiesz, jak trudno czasem wyłuskać dobrą opinię/recenzję na tle innych blogów. Wiele osób podchodzi entuzjastycznie już sam dźwięk marki, a dla mnie to za mało.
      Co do AA, zaglądam regularnie na ich stronę bo pokazują się dość fajne okazje. Myślę, że przed świętami jak zwykle będzie dużo się działo i to chyba jest mój ulubiony okres na zakupy. Najwięcej ciekawych serii oraz ofert.
      Balsam Nuxe kojarzy mi się ze zbitym woskiem, a balsam AA ma tę przewagę, że podczas użytkowania staje się niesamowicie plastyczny. Pojawia się miękka i wilgotna struktura, tego Nuxe nie ma.
      Produkty do ust chyba od zawsze i wszędzie, przy każdej okazji mnie wzywają :)))

      Usuń
    7. haha wiem coś o tym :)))) z resztą pielęgnacja zawsze bardziej mnie interesuje niż kolorowka, mimo, że oczy nie raz sie zaswieca. No przed swietami to zawsze sie dzieje kupon goni kupon wiec zawsze chetnie czekam. Tak tez wlasnie widzialam, jak zbity wosk, zbity miod i to jest w sumie dziwne - mimo ze lubię dziwne rzeczy - ale to tak nie do konca..

      Usuń
    8. No i poszłam w inną stronę, która okazała się mało trafiona. Bleh.... tyle napiszę, za to poznęcam się na blogu. Co prawda walory pielęgnacyjne mogą być, lecz posmak/zapach... OMG W taki oto sposób wybiłam sobie z głowy pielęgnację do ust z półki selektywnej, no i na szczęście kosztowało mnie to mniej niż balsam z Chanel....

      Oj tak, przed świętami odbywa się prawdziwe szaleństwo :) sama czekam na kilka miejsc, bo stacjonarnie można zrobić bardzo korzystne zakupy.

      Kolorówki kupuję bardzo mało, by nie powiedzieć, że coraz mniej... Za to pielęgnacja to jak wór bez dna :D

      Usuń
  4. Jak zawsze ciekawa whislista :) Krem Caudalie miło wspominam, ale znam lepsze, a z Zoeva skusiłam się niedawno na zestaw i jestem zachwycona tymi pędzlami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm lepsze jak Caudalie? a co to :) ??? no wlasnie kolejna osoba do drużyny Team Zoeva, coś musi w nich byc

      Usuń
  5. Nie mam zbyt wielu pędzli do twarzy Zoeva, ale te do oczu są naprawdę dobrej jakości. Jeszcze się nie zawiodłam. Olejek Pai też mam w planach, ale najpierw wolałabym spróbować miniaturki lub próbki, bo mam takie same obawy. Ostatnio dostałam kiehls i już wiem, że raczej nie kupię pełnego wymiaru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciezko gdzies dorwac probke niestety a nie ukrywam ze tez bym tak wolala tym bardziej ze chodzi o olej :)

      Usuń
  6. Szczerze też myślę o tym korektorze po oczy z Clinique głównie za sprawą Lisy :-)
    Teraz czekam na informację, co z tego kupiłaś :-D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

All the cool kids leave a comment

Popularne posty