Nothing to write home about
Krótko o tym czego nie polecam, a jak i tak zrobicie na przekór to, żeby nie było, ze wiedziałam, a nie powiedziałam :)
Nuxe Reve de Miel lip balm -jeden z nielicznych niewypałów tej marki. Pomadka ochronna jest raczej słaba. Jest to produkt naturalny, ale połączenie składników jest dla mnie niefortunne. Pomadka nie pielęgnuje tak jakbym tego chciała, nie nawilża dobrze, można powiedzieć, że po prostu siedzi sobie na ustach. Nie łagodzi przypadków spierzchnięcia. Ładnie pachnie cytrusowo-miodowo. Ale to trochę mało jak na pomadkę za ok 20 zł.
Nuxe Fondant Shower Gel - No kiepska sprawa. Żel wyjątkowo wysusza skórę, słabo się pieni chyba, że użyjemy trochę więcej niż standardowo. Pachnie ładnie migdałowo-pomarańczowo, ale codziennie nie jest to jakaś rewelacja. Miałam z tej serii peeling do ciała i był bardzo dobry. Żel – porażka. Nie mam nic więcej do powiedzenia.
Maybelline Colossal Volume Mascara - Nie podpisuję się pod nim. Jedyne, co w nim dobrego to kształt szczoteczki – pod warunkiem, że takie też preferujemy – gęsta, tradycyjna, dość duża. Sam tusz jest suchy, trudny do nałożenia, od razu robi grudki, skleja. Jednym słowem konsystencja tuszu jest fatalna. Lub ten egzemplarz miał fatal error w fabryce.
Vichy Puerte Thermale 3w1 - Mleczko do demakijażu opisywałam bliżej TUTAJ. Nic się nie zmieniło od tamtej pory. Może tylko to, że jeszcze bardziej mnie drażni i nie usuwa absolutnie nic z twarzy.
Hipp szampon do włosów - Miałam niestety wysokie oczekiwania. Super skład, który miał być delikatny i uspokajający. Czyści włosy dość dobrze, ładnie się spłukuje, ale niestety przyniósł mi niesamowite uczulenie i w ostateczności łupież.
Zbiera dobre recenzje więc nie zniechęcam Was, moja skóra głowy jest po prostu mega wrażliwa. Pachnie jak słynna, bardzo dobra, oliwka Hipp, więc to chyba dobrze? :)
Peeling naturalny Fresh & Natural - wspomniany i zbesztany TUTAJ. Ciężko się go używało, nieprzyjemnie, marzyłam aby się go w końcu pozbyć. Osobiście nie kupię na pewno.
Jedna rzecz, której obecnie nie polecasz to ....?
Maskarę mam i też nie jestem z niej zachwycona
OdpowiedzUsuńKremu do ciała Phenome z serii Essential, koszmarek jakich mało i do tego drogi :/
OdpowiedzUsuńNo patrz, a ja lubię pomadkę z Nuxe :) Może nie jest szczytem pielęgnacji, ale ma dla mnie sporo plusów i nie znalazłam niczego co może ją zastąpić latem. Opisywałam ją u siebie na blogu i nadal podtrzymuję swoje zdanie :)
pamiętam właśnie, że ją masz/miałaś, no ale, chyba lepsza jest po prostu Nivea zwykła czasami.
UsuńOstatnio miałam przyjemnosc uzywac słynny balsam By Terry Baume de Rose, i to jest dopiero nothing to write home about... kompletnie nie zasługuje na cały ten hałas. ale może się czepiam :)
Tęsknię za "starą, klasyczną" pomadką Nivea, to były czasy :D Jak znajdę coś lepszego na lato, dam znać. Bo wtedy faktycznie lubię sięgać po Nuxe. Jednak czasami tak się dzieje.
UsuńMiałam zamiar kupić balsam By Terry, była możliwość w fajnym zestawie pre-order, ale potem przeprowadziłam ze sobą rozmowę i stwierdziłam, że wolę wydać tę kasę na coś innego. Do ust nie brakuje mi dobrej pielęgnacji. Na mnie magia Terry nie działa, a widzę że sporo recenzji jest po prostu "sweet" albo inaczej jak ktoś ostatnio określił ten trend, pastelowych. I coś w tym jest :)
Hałas czasami się robi z konkretnych powodów lub... dla samego szumu ;)
kupiłam ostatnio wersję Olive Lemon, jest bardzo dobra a jaki piekny ma zapach :) czasem z pokorą się wraca cóż. Balsam By Terry sobie daruj szczerze mówiąc, ja bym dosc zła że go nabyłam, ale poleciał w świat. Wraz z tym zakupem bańka Terry dla mnei prysła, miałam też ten korektor rozswietlający pod oczy, był dobry ale tylko do czasu, później formuła mimo że zamknięta to zaczęła się dziwnie zachowywac.
UsuńPo takiej rekomendacji chyba skuszę się na jakąś :)
UsuńPrzyznam Ci się, że dałam szansę Terry i coś kupiłam, ale na razie nic nie powiem :) Natomiast balsam odpuściłam sobie i dobrze, że chociaż znalazłaś na niego nabywcę bo nie ma nic gorszego niż zakup, który jest jak wyrzut sumienia ;) Mnie nadal bokiem wychodzi zakup w/w kremu do ciała z Phenome. Na tyle, że poprzestanę na tym co już kupione i done!
Żadnej z tych rzeczy nie używałam, ale polecam kosmetyki z firmy Ziaja :) Jeszcze nic mnie nie zawiodło!
OdpowiedzUsuńniestety Ziaja przyniosła mi nieco uczulenia, więc ostrożnie :(
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale to chyba dobrze :) Z kosmetyków których nie polecam to pierwsze co mi przychodzi teraz na myśl to szampony, odżywki i maski Lavery. Dla moich włosów to koszmar :/
OdpowiedzUsuńhmm a tak chwalą :) dzięki !
Usuńzgadzam się, że ta pomadka Nuxe nie działa zupełnie. wielki zawód, tym bardziej, że wersja w słoiczku jest niezastąpiona
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc boję się tej wersji w słoiku. Jest wielka jeżeli mi nie podpasuje to będę sie tylko męczyc. Dziwną ma konsystencję z tego co czytam :)
UsuńMaybelline Colossal Volume Mascara uwielbiam! Moje egzemplarze zawsze na początku są bardzo rzadkie, więc czekam aż trochę zgęstnieje i dopiero używam, bo nie lubię takich lejących się produktów do rzęs :)
OdpowiedzUsuńMokradeł to i ja nei lubię ale ten od początku był nie halo... może jeszcze kiedyś spróbuję, jak zapomnę :)
UsuńMiałam styczność tylko z mleczkiem Vichy i faktycznie nie jest to kosmetyk godny polecenia.
OdpowiedzUsuńOstatnie moje buble, to Lirene płyn do demakijażu oczu oraz odżywka do paznokci Kinetics.
Zgadzam się! :)
Usuńpłynu Lirene to i ja nie lubię :) a szkoda bo markę raczej pozytywnie oceniam..
UsuńTa pomadka z nuxe to porażka, fakt, ale już wersja w słoiczku należy do moich hitów.
OdpowiedzUsuńdecisions decisions... :)
UsuńNic z tego nie używałam, ale jak wiesz, wszystko co piszesz namiętnie czytam, więc widzę, że zdania nie zmieniłaś :-)
OdpowiedzUsuńMoje na nie? EL Advance Night Repair Serum ekoampułka Pat&Rub.
o serum pamiętam, skutecznie mnei jeszcze bardziej odstraszyłaś, a ekoampułeczki to takie cudawianki podobno, ale jak widac, chyba raczej cudaki... :)
UsuńŻel Nuxe chodził mi po głowie, teraz już nie będzie:) Szampon Hipp bardzo lubię i chyba wkrótce do niego wrócę, za to nie przypadło mi do gustu ich mleczko pielęgnacyjne:/
OdpowiedzUsuńzgadzam się, mleczko to nic specjalnego :/ sprawdzę Babydream w następnej kolejce.
UsuńNie znam żadnego. Chyba dobrze? :)
OdpowiedzUsuńA co na NIE przychodzi mi jako pierwsze do głowy, to ekoAmpułki z Pat&Rub. Nic u mnie nie zrobiły, do tego niefajnie pachniały :P
Black Cat też przestrzega :)
UsuńNie miałam żadnego, ale dzisiaj patrzałam w aptece na gablotkę firmy Nuxe i może to dobrze, że na nic się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńJa nie polecam olejków 3w1 z Bielendy. Nie nadają się ani do twarzy, ani do włosów. Do ciała to jeszcze jako tako dają radę, ale na super nawilżenie nie ma co liczyć.
Dzięki :)
UsuńTen tusz z Maybelline jest świetny, ale w normalnej wersji - 100% black, to jakaś absolutna pomyłka! Zużyłam kilka opakowań standardowej wersji i ją uwielbiałam, raz miałam właśnie tą i wg mnie to zupełnie inny tusz... Pamiętam też, jak się kruszył i podrażniał oczy.
OdpowiedzUsuńmnie niestety podrażanił, i to przekonałam się w ciężki sposób.
UsuńKurde! a ja wczoraj kupiłam ten żel pod prysznic z Nuxa:(
OdpowiedzUsuń