Birthday treat



Birthday treat.
Bo dlaczego nie? :D
Skusiłam się na kilka rzeczy. Po pierwsze Oribe Foundation Mist - to w zasadzie kolejna butelka, a jej kupno zbyt długo przeciągane. Uwielbiam. Review to follow. Po drugie - rozświetlająca baza pod makijaż Becca Backlight Priming Filter. Nigdy wcześniej nie używałam żadnych primerów i baz pod makijaż, ale postanowiłam to zmienić, bo ten rok jest pod hasłem give-me-all-the-glow :) Był to raczej zakup niekontrolowany-byłam, zobaczyłam, kupiłam. Szalenie do mnie to nie podobne. Żadnej recenzji nie czytałam, ale pierwsze koty za płoty baaardzo udane. Pełna recenzja wkrótce. Po trzecie - nowy krem tonujący od YSL All in one glow (mówiłam? :)). Nie to że potrzebuję kolejnego kremu tonującego mając swojego niezdartego ulubieńca od Chantecaille Just Skin, ale hej, to moje urodziny. Zobaczymy czy z tej mąki będzie chleb.

Jak to mówią niektórzy, najlepsze prezenty są from me to me ;))



Komentarze

  1. MOC urodzinowych serdeczności :*

    Oribe Foundation Mist bardzo lubię, niby taka mgiełka a jednak :D Z chęcią poczytam o Twoich odczuciach w temacie YSL All in one glow, bo sama na razie odpuściłam. Mam trochę innej kolorówki i muszę ją zużyć. W sumie to gdyby nie zakup Beauty Serum z Lumene, to YSL wskoczyłby radośnie na moją półkę ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję !!! :*

      Tak, niby mgiełka ale włosy bez niej już nie te same :) Mam chęc jeszcze na olejek/serum ale chyba to tylko moje widzi mi się bo nie jest mi wcale potrzebny :p
      o YSL napiszę napewno, bo niestety trochę się zawiodłam :/

      Usuń
  2. Rozświetlajmy się ile się da!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ! Nie lubię matu - skóra nie jest z natury matowa więc po co dodawać sobie lat ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

All the cool kids leave a comment

Popularne posty