Enjoying the weather
Ostatnio po blogach szybują letnie niezbędniki co zabrac co nie, natomiast ja mam tylko jedne zdanie na ten temat - oprócz SPF to najlepiej nic :) Śmieszy mnie czasami to, że niektórzy zabierają na plażę bardzo dużo kosmetyków, malują się etc etc... Odpocznij, myślę sobie zawsze... To co dla mnie jest niezbędne i zarazem ulubione to mleczko Piz Buin SPF15 oraz pomadka na usta Nivea SPF30. O ustach czasami zapominamy, ale odkąd pewnego lata usmażyłam je wręcz to pamiętam o nich zawsze, lesson learnt :) Zawsze zwracajcie uwagę czy mleczko/olejek do opalania ma ochronę UVA i UVB, przeglądając półki drogeryjne, zauważyłam, że częśc pproduktów zawiera tylko częściową ochronę. Kindle umila mi chwile zawsze, obecnie na tapecie "Bossypants" Tiny Fey, zabawny poradnik z ziarnem mądrości. Nie mam okularów przeciwsłonecznych, bo nie znalazłam jeszcze dla mnie odpowiednich. Myślę wiecznie o Ray Banach, ale jak to zwykle bywa zawsze ma coś pierwszenstwo i kończę z czymkolwiek.
Podajcie mi jeden typowo lub nie letni kosmetyk, bez którego się nie obchodzicie ;)
No to teraz odpoczywasz :-)Nie wiem, czy mam taki kosmetyk, bez którego nie mogłabym się obyć, ale lubię kosmetyki, więc... Na plażę w tapecie... Super pomysł... Najlepiej to po prostu poleniuchować, prawda? :-)
OdpowiedzUsuńno mija się z celem moim zdaniem :) lenistwo w czystej postaci wskazane
Usuńwakacje to dla mnie zero makijażu, a już na plaży, no po co? nie wychodzę bez filtra Biore na sobie, świetnie matuje twarz i chroni idealnie, już nic więcej nie trzeba;)
OdpowiedzUsuńno własnie o tym mówię ;) ciężko mi malowac się w lato więc przeważnie tego nie robię, więc plaża tym bardzo odpada :)
Usuńja też odpuszczam, zresztą twarz i tak wygląda dobrze w promieniach słońca:D
Usuńmoja wakacyjna kosmetyczka była przepaśna i właściwie każdy z kosmetyków użyłam przynajmniej raz. Nie twierdzę, ze nie obyłabym się bez nich, ale z kilkoma produktami czuję się zwyczajnie lepiej. Na plaży oczywiście oprócz filtrów i pomadki ochronnej nie miałam na sobie nic, ale wieczorkiem podkreślałam oczko eyelinerem i maskarą, a na usta lądowały ulubione pomadki ;)
OdpowiedzUsuńwieczorem można poszalec jak słońce spuści z tonu zgadzam się :) Mam większe szanse że zostanie tam gdzie go połozyłam :)
Usuńja wybieram krem BB do twarzy clinique spf 30, bo nie opalam twarzy:) a przy okazji dobrze się czuję z wyrównaną i rozświetloną cerą.
OdpowiedzUsuńah zapomnialam wspomniec o filtrze do twarzy, stosuje nuxe spf30 rowniez, i zakrywam twarz ;)
UsuńPiz Buin SPF15, pisałaś kiedyś tam, że pachnie jak opalony, gorący facet....
OdpowiedzUsuńchyba skuszę się na ten produkt w następnym sezonie :)
hahah jak zapamiętalas :) pamietaj że to bardzo subiektywne odczucia i wcale nie muszą sie Tobie kojarzyc, nie mniej jednak moj ulubiony kosmetyk do opalania polecam serdecznie :)
UsuńJa na plażę również się nie maluję, bo i po co? Zabieram ze sobą duży ręcznik, klapki, stój kąpielowy, okulary, nakrycie głowy, krem z filtrem, no i bardzo przydatne są również chusteczki nawilżające :)
OdpowiedzUsuńczyli kompletne minimum, tak jak i ja ;)
UsuńCały czas obstaję za tym, gdzie się wybieram :) bo to ma duże znaczenie. Jednak jeżeli wybierałabym plażę, morze itd. to podstawą stałby się kapelusz, okulary przeciwsłoneczne, produkty z filtrem, balsam łagodzący, wilgotne chusteczki i tyle :)
OdpowiedzUsuńJak sobie przypominam wakacje w Grecji dwa lata temu, to miałam tylko krem tonujący i paletę do brwi :D To było całe bogactwo kolorówki :D
Ręcznik, kostium, klapki, parasol, filtr, okulary, książka, butelka wody i jestem gotowa na plażę:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie co Ty - na plaże zabieram kilka oczywistości (filtr, okulary etc.) i nic ponad to! :)
OdpowiedzUsuń