TAG: Moje kosmetyczne dziwactwa i sekrety
Marilyn wskazała mnie uprzejmie do wykonania ww Taga i tym samym zdemaskowania się :) Trochę o tym myślałam, co by się nadawało podać do publicznej wiadomości, aby nie wyjść na kompletnego dziwaka :)
1. Nie-na-wi-dzę mycia włosów. Mało tego. Mam je do łokcia. Mało tego. Ani mi się śni je obciąć. Ja nie wiem jak ja ze sobą wytrzymuję :) Nie zabiera mi to nie wiadomo ile czasu, żebym miała z tego powodu narzekać. Po prostu zaczynam się złościć jak wiem, że już czas myć głowę (stąd moja wielka miłość do suchych szamponów :p).
2. Nie toleruję większości perfum. Stojąc koło wyperfumowanej Pani w kościele, w sklepie, w kinie, gdziekolwiek potrafi mi się zrobić, ujmijmy to tak - niezbyt przyjemnie. Dlatego tak zwracam szczególną uwagę na zapachy kremów do rąk i balsamów do ciała.
3. Obsesyjnie wrzucam do prania pościel, a przede wszystkim poszewki na poduszki. To już należy pozostawić bez komentarza :) Hello. I'm Heavenrain. I'm a germofob.
4. Nigdy nie biorę pryszniców, a korzystam z wanny. Niezwykle mnie to odpręża i łagodzi. Poza tym, kiedyś przeczytałam: Have a bath - what is good for the body is good for the soul ;) I tego się trzymam. Oczywiście jeśli nie mam wyboru to nie robię wielkiego problemu z użycia prysznica, ale to już nie to samo.
5. Bardzo lubię mieć pomalowane paznokcie, ale jak tylko je pomaluję to po kilku godzinach mam ochotę już je zmyć. Nie wiem dlaczego hahaha... jakby mi coś przeszkadzało i drażniło. Ot dziwactwo pierwsza klasa.
Bambi, Beauty in english, girls always wanna have fun, Juicy beige, Black Cat, 2 my fashion,
mąka na tropie, honeeya, iwetto :)
Z tymi paznokciami mam podobnie,tylko,że ja po godzinie już zaczynam żałować,że wybrałam akurat taki kolor a nie inny:))
OdpowiedzUsuńa to jeszcze inna bajka ;D
Usuńświetny tag:) urocze dziwactwa:)
OdpowiedzUsuńhehehe chyba wypada powiedziec dziękuję ;)
UsuńZazwyczaj kładę ręcznik, ale kilka razy zdarzyło mi się zapomnieć, a poducha była czyściutka :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńNo i włosy zazwyczaj w koczka upinam lekkiego, bo są długaśne i po prostu by mi przeszkadzały :)
Usuńtak też bym zrobiła właśnie :)
Usuńeee takie słabe dziwactwa;D też nie lubię myc włosów i drażnią mnie perfumy innych i najgorsze bo swoje też;) Muszę pomyśleć nad tymi dziwactwami, bo w sumie mogłabym skopiować Twoje, no może tylko z poszewkami miałabym inaczej, ja nie lubię ich zmieniać;)
OdpowiedzUsuńheheh wystarczy ze w domu się i tak krzywo patrzą ;D
Usuńwiesz zawsze może byc gorzej :)
no to myśl myśl myśl :)
Hmmm... To teraz muszę się mocno zastanowić, co mogę podać jako dziwactwo... Normalnie mnie zastrzeliłaś tym TAGiem ;-) Dzięki i napiszę :-)
OdpowiedzUsuńhahah tak po proszę :)
Usuńteż się czuję zastrzelona:D
Usuńefekt nie zamierzony aczkolwiek bardzo mi się podoba ;D
Usuńhehehe pomyślałam i trochę tego jest jednak;D
Usuńno to czekam ;D
UsuńW pierwszych słowach dziękuję za przyłączenie się no mojego bloga, w odwecie i ja przyłączam się do Twojego i mam numer 98, pewnie niedługo dobijesz do setki :)a w drugich słowach włosów też nie lubię myć, gdyż są cienkie i lubią się plątać, a po dwóch dniach przeżywają wielki oklap, no i znowu trzeba umyć, no i pytanie tylko czym, stosuje to co mi się trafi bez SLES i pochodnych i parabenów i mam ochotę na serię Natura Siberica- podobno jest ECO - stosowałaś może?
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńO Natura Siberica pisałam nawet ostatnio i jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza z szamponu :) wypróbuję jeszcze inne z tej serii na pewno
Wiesz co ja w ostatnim czasie niby chce kupić perfumy, ale każde są dla mnie po prostu ładne a aby wydać no nie oszukujmy się ponad 300 zł na flakonik to zapach musi być dla mnie obłędny za 85 zł może być ładny, ale jaka cena takie wymagania ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bajki disneya! do tej pory lubię sobie obejrzeć stare klasyki.
Też nałogowo piorę pościel i do tego jeszcze ręczniki.
no zgadzam się co do perfum, jak narazie znalazłam aż 2 zapachy które mnie nie drażnią hahaha
UsuńMoje pokolenie wychowało się na bajkach Dsneya, bo innych wartosciowych nei było, nie to co ten chłam teraz :p
ja mam odwrotnie- uwielbiam myć włosy :) mogłabym to robić codziennie gdyby czas mi na to pozwolił :) lubię ten zapach i to uczucie :)
OdpowiedzUsuńPs: ale mnie milo zaskoczyłas :) W takim razie mój (pierwszy) tag powinien pojawić sie niedługo :) dziękuje
nie ma za co :)
Usuńuczucie po umyciu włosów też lubię, sama czynnośc jest dla mnie karą powiedzmy :)
Z paznokciami mam tak samo :D
OdpowiedzUsuńhahah nie wiem skąd to się bierze ...
UsuńJa z kolei tylko prysznic, a paznokcie tylko krótkie, wtedy lakier nie przeszkadza :-)
OdpowiedzUsuńno właśnie ja też noszę krótkie hehe :)
Usuńfajny blog;)
OdpowiedzUsuńdodaje i zapraszam do siebie;)
o a ja z kolei uwielbiam prysznic:))) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:))
UsuńCute post <3
OdpowiedzUsuńX Jenny
Rocknrollerr.com
Kochana o toniku enzymatycznym z noalab możesz poczytać u mnie na blogu :) jak dla mnie jest świetny! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem to on minimalnie pachnie (jak dla mnie).
UsuńPłyn micelarny miałam i naprawdę byłam z niego bardzo zadowolona. Uważam, że jest lepszy niż bioderma :)
dobrze wiedziec :) dziekuję ;)
UsuńO matko, będę musiała się ujawnić ze swoimi dziwactwami ;) w sumie to wszystko wydaje mi się normalne co robię ;p, ale zastanowię się co wywołuje zdziwienie na twarzy mojego męża ;)
OdpowiedzUsuńpkt nr1 podpisuję się obiema rękami :))
dobrze że nei jestem sama :)
Usuńtak, niech mąż będzie chwilowo filtrem dziwactw :)
Tak samo mam z tą pościelą. I nie rozumiem oburzenia innych, że tak często piorę ;)
OdpowiedzUsuńno nie? :D
UsuńAlbo jeszcze to: "Raaaany, dzisiaj znowu musimy nakładać świeżą pościel?" - słowa mojego Męża, kiedy zmęczony chce położyć się do łóżka, a tam poszewek brak :P
Usuńja też słyszę pomruk jak proszę kogos z domowników o pomoc w założeniu poszewki na kołdrę ;D "dopiero zmieniałas" ;D
Usuń