MAC Coffee
Na co dzień rzadko używam cieni, z lenistwa a czasami z braku czasu. Ale lubię pooszukiwac i domalować odrobinę kreski lub zrobić wing eyeliner tylko po to, aby optycznie zagęścić rzęsy. Czarny zdaje się być czasem za ostry na dzień, wiec jeśli już mam go pod ręką to tylko używam w zewnętrznych kącikach. Od zawsze szukałam idealnego brązu, a przez to mam na myśli a) brązu bez czerwonych podkolorów (undertones) b) brązu a'la prawdziwa ciemna czekolada. No i chyba znalazłam :)
- dobrze się ją temperuje
Mowa tu o kredce MAC Coffee. Co prawda kawy nie piję i wolałabym, aby nazwa odnosiła się do czekoladowych słodkości, ale nie będę narzekać :)
Dumna jestem z siebie za umiejętności myśliwskie na Allegro i zdobyłam ją nowiutką w pudełeczku za 30 pln (salon ok 78 pln). How awesome is that ?!
- kredka ma przepiękny prawdziwy kolor brązu
- jest średnio miękka - aplikacja nie będzie niewygodna ale i nie zetrze się po 2 godzinach
- nie podrażnia, nie uczula- dobrze się ją temperuje
Nie aplikuję kredki, ani brązowej ani czarnej, wewnątrz powieki, bo to jak wiadomo, optycznie zmniejsza oko, u jednych bardziej, u innych mniej. U mnie bardziej ;) tak więc jak kiedyś wspominałam, na te miejsce używam cielistej kredki Chanel Clair, która przeciwnie do ww. otwiera oko i sprawia, że wygląda ono na wypoczęte, nawet jeśli takie nie jest ;)
Very awesome:] kolorek piękny, ale jak to nie preferujesz makijażu a la Księżna Catherine?;)
OdpowiedzUsuńhahaha no patrz jakoś nie bardzo mi to leży :D
UsuńMi spodobała się Teddy, jednak ta kawa też jest ciekawa:)
OdpowiedzUsuńTeddy ma chyba drobinki, a mi potrzebny był 'zwykły' matowy :) aczkolwiek Teddy też jest ładna.
UsuńKawy nie pije ale kredka świetna ;) Chociaż 78zł bym za nią nie dała ;p
OdpowiedzUsuń+dodaję ;)
78 to dla mnie też żart ;)
OdpowiedzUsuńdzięki XO