Bourjois Chocolate bronzer
A jeszcze dokładniej to Delice de Poudre no 52 :) Czekoladowy puder brązujący Bourjois to mój ostatni nabytek. Szykowałam się na niego już jakiś czas ale musiałam najpierw skończyc Lagunę z NARSa. Trafiłam na promocję, z 53 pln na 27 pln więc już był mi przeznaczony. Co mogę powiedzieć już to :
- papierowe,stabilne opakowanie na magnes
- 16,5 g pudru mieści się w tym malutkim opakowaniu
- bronzer ma matowe wykończenie MIMO obecności drobinek
- dość dobrze napigmentowany JAK na bronzer drogeryjny
- pachnie jak słodkie czekoladowe kakao ;)
- drobno zmielony
- drobno zmielony
- daje ładny naturalny kolor opalenizny
- odpowiedni również do konturowania i modelowania twarzy
Mam mieszane uczucia co do niego :/ Co raz robi się na nim sucha warstwa, którą trzeba zeskrobac bo uniemożliwia nabieranie produktu. Czasami wydaje mi się, że muszę nabrać go bardzo dużo na pędzel aby był widoczny na twarzy. Poza tym miękkie pędzle się do niego nie nadają, ponieważ jego konsystencja nie jest miękka. Za tę cenę co kupiłam - tak, za cenę regularną- zdecydowanie nie. To pierwszy mój bronzer z półek drogeryjnych. Może miałam za duże oczekiwania i jeszcze byłam pod wpływem wrażenia po pudrze bronzującym z NARSa. Ogólnie jest to dobry produkt, ale brakuje mi w nim tego "coś" ;).
Polecacie jakieś matowe pudry bronzujące?
And to be completely honest it is Delice de Poudre no 52 :) It's a chocolate bronzer by Bourjois that I scored in my last small haul. I wanted it for a some time now but needed to finish u the Laguna Bronzer by NARS. It was -50% off one day so I thought I would finally give it a go. What I can say already:
- it has paper, sturdy packaging with magnet
- it contains 16,5 g of product
- it has matte finish ALTHOUGH there are gold flecks in the product when you look at it
- pretty good pigmentation WHEN it comes to drugstore products
- smells like warm sweet chocolate milk :)
- finely milled
- gives natural tan effect on the skin
- good for contouring too
I have mixed feelings about it. Sometimes there is a wierd layer that I need to scrach off so I can pick a product and that's annoying. Other days I have to pick a lot of product to show up on my skin, and fluffy and soft brushes won't do with it because of it's pretty hard consistency. For the prize I paid - yes, for the regular prize - no. It's my first drugstore product, maybe I have too high expectations or I was still impressed by Laguna by NARS. Don't get me wrong, it's a good product, just not what I was looking for. You decide.
Can you recommend me any good bronzer?
Jaki świetny jest! Jak czekoladki! ;)
OdpowiedzUsuńjaa ! ale super ;)
OdpowiedzUsuńGood review! Have not head of this one before.
OdpowiedzUsuńWe've heard great things about the Nars Laguna bronzer but think it's a little dark for us. Laura Geller makes a nice one too.
Jayme @ Her Late Night Cravings
myślałam, że to czekolada ^^
OdpowiedzUsuńIt might not be the best bronzer, but it's indeed cute! ^-^
OdpowiedzUsuńWhat a great idea and the packaging is excellent.
OdpowiedzUsuńSlow Strut, Rouge Lips - Not Just a Fashion Blog
Wspaniały!!! Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńSZok, taki śliczny....:*:**:*
obserwuje:*:*:*
zapraszam do obserwacji mojego blogu w wolnej chwilce:)
★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam serdecznie:*
haha love this package. I've neves seem it before! great idea.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak kiedyś był wielki szał na 'czekoladkę' Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem przyjemnie :)
Polecam bronzer z Bobbi Brown i Benefit Hoola. Pudrem NARS ,którego używałaś była słynna Laguna?
OdpowiedzUsuńFajny jest ten bronzer tylko trzeba go sporo nałożyć aby uzyskać jakikolwiek efekt
OdpowiedzUsuńpozbyłam się go bo nie miałam cierpliwości, skorupa na wierzchu zaczęła robic się coraz gorsza :/
Usuń