Make-up for your alter ego

 Dziś pod lupą Illamsqua Precision Ink Liner w kolorze Abyss. Dość często noszę sam eyeliner z tuszem do rzęs, trochę bronzera i pomadkę ochronną na ustach, więc dobry eyeliner to podstawa. Przetestowałam wiele, łącznie z tak bardzo chwalonym Loreal Intense Lineur, który ma podobny aplikator, nie umywa się jednak jakością do omawianego poniżej. 








Eyeliner ma ładne nabłyszczane, klasyczne opakowanie, szczelnie się domyka zapobiegając wysuszeniu pigmentu. Aplikator jest w kształcie stożka, wykonany z gąbki nasączonej tuszem. Jak sama nazwa wskazuje można uzyskać bardzo precyzyjną kreskę od cieniutkiej po bardzo wyrazistą linię. Czubek aplikatora jest idealny do wykonania kreski w kąciku oka typu wing lub cat. Kolor jest niesamowicie intensywny, bardzo czarny,po zaschnięciu nie zmienia koloru na szary. Daje pół matowe wykończenie, ale nie jest błyszczący. Jeśli ktoś preferuje całkowicie matowy, nie ma problemu, wystarczy czarnym cieniem do powiek i pędzelkiem lekko "dotknąć" namalowanej kreski, aby ją zmatowić i dodatkowo utrwalić. Przez cały dzień nie płowieje i nie rozmazuje się. Jest wodoodporny, nałożony rano pozostaje do czasu, aż sama zdecydujesz się go usunąć. Mimo, że produkt wodoodporny nie ma problemu z jego demakijażem. Używam do tego wody micelarnej.















Cena może odstraszać jednak. Za eyeliner na stronie Illamasqua.com należy zapłacić 15 funtów, co nie należy do małych pieniędzy. Ja złapałam na Allegro dożo taniej. Myślę jednak, że jakość jaką oferuje produkt jak i to, że starczy na bardzo długo czyni eyeliner warty jest swojej ceny.
A Wy macie ulubione eyelinery / kredki ? :)


Komentarze

Popularne posty