Lumene Berry Refresh Hand cream SPF10


Lumene Berry Refresh Protecting Hand cream SPF10. Krem do rąk fińskiej marki Lumene z ekstraktem z maliny moroszki. Malina moroszka to fiński yourton, w Polsce raczej jej nie spotkamy, a owoce wyglądają jak żółte maliny. Lekcja bio-geo skończona :)
Krem zainteresował mnie przede wszystkim tym, że ma w składzie filtr słoneczny. Myślę, że firmy kosmetyczne zbyt mało uwagi poświęcają temu składnikowi. Tym bardziej, że nasz wiek zdradza najczęściej skóra dłoni, a nie naszej buzi. 
Powiem szczerze, że jeszcze nie spotkałam kremu, który by mnie zadowolił, bo mam pod tym względem małego bzika i do tego suchą skórę rąk. Ten krem jest praktycznie idealny. Konkretnie mówiąc:

- pojemność 75 ml - dobra do torebki
- filtr słoneczny 
- lekka lecz nawilżająca formuła
- bardzo szybko się wchłania 
- nie jest tłusty, a więc i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze
- nie daje efektu gumowych rękawiczek (którego po prostu nie znoszę...)
- nie daje sztucznego efektu "gładkich dłoni" bo nie zawiera silikonów
- nie zawiera parabenów 
- zapach jest bardzo delikatny i szybko się ulatnia, nie irytuje
- pachnie właśnie maliną moroszką, lekko słodko ale z nutką jakiejś kwaśnej goryczy (if that makes any sense)
- nawilżenie nie jest krótkotrwałe, nawet po myciu rąk, nie musiałam ponownie nakładać kremu, moje ręce nie były suche
- poprawia ogólną kondycję skóry dłoni 
- 18 pln - nie jest to wygórowana cena, zważając na pojemność i to, że używałam kremów i za 50 pln z efektem bardzo miernym 
- skład przyjemny, ponad 85% naturalnych składników


Kolor lekko żółtawy, można by się domyślać, że naturalny kolor owocu.

Nie mam mu nic do zarzucenia. Szukałam dziur, no ale nie mam! :) Mam jeszcze na liście kilka okazów do wypróbowania, min. z Ahava, Nuxe i Caudalie, ale ten krem jest na mojej liście re-purchase. A dla mnie to już coś.

Jaki jest Wasz ulubiony krem do rąk? 


 

Komentarze

  1. Nie znam tego kremu. Obecnie uwielbiam balsamy do rąk z Pat&Rub, ale z Nuxe miałam krem i był bardzo dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm.. może być to ciekawy krem bo miałam kiedyś z Alterry i on też był naturalny i chyba jako jedyny nie nawilżał moich dłoni tylko na chwilę jak w przypadku kremów z bardziej chemicznym składem. Lumene można dostać gdzieś stacjonarnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak tak, cos w stylu drogerii Laboo lub Natura ale widziałam w innych również :)

      Usuń
  3. Właśnie zostałaś moim prywatnym zbawcą XD Szukam dla siebie kremu, który nie zostawia tłustego filmu, szybko się wchłania, nawilża itd, itp :-) Dziękuję za bardzo dobre polecenie :-DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;D bardzo się cieszę. Mam tylko nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzi :)

      Usuń
  4. nie mam ulubionego, do tej pory najlepszy był chyba borghese, ale jego regularna cena jest nie do przyjęcia;) ciekawy ten kremik przyznam, że nie rzucił mi się nigdy w oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! i tu Cię zaskoczyłam :) Na samą nazwę Borghese już nawet nie będę sprawdzac prajstagu :p

      Usuń
  5. L'occitane Amanda-uwielbiam ten krem do rak i polecam!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie mam ulubionego kremu do rąk. Staram się wyrobić w sobie nawyk kremowania dłoni i wszędzie po torebkach i domu znajduję kolejne tubki, ale zapominalska jestem i ostatecznie kończę ze spierzchniętymi rękami. W sumie nawet sprawdziła się u mnie Neutrogena (koncentrat) i masło shea.
    Zaciekawiłaś mnie tym Lumene. 100lat temu miałam ich cienie i byly spoko (jak na czasy licealne ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie tak jest z balsamami do ust, niewiadomo skąd i pyk-balsam ;D z Lumene to mam same pozytywne doświadczenia jak narazie :)

      Usuń
  7. Sprzedany :) Oj kupię go i to na pewno, szczególnie że jak słusznie zauważyłaś mało kremów do rąk posiada spf :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że będziesz równie zadowolona jak ja :)

      Usuń
  8. nawet nie sądziłam, że Lumene ma u siebie takie cudo :) zapamiętam i na pewno kupię, jak pokończę obecne zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze żadnego produktu tej firmy. Jak gdzieś zobaczę na pewno kupię bo też szukam ideału.:-)) Krem Ahava też mnie ciekawi. A z Nuxe właśnie wczoraj zużyłam próbkę ale szału nie było - na zimę jak dla mnie za lekki, po krótkim czasie znów miałam wysuszoną skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z Nuxe to w zasadzie często love-hate relationship, czasami zapach mają przytłaczający a na rękach nie lubię jak coś długo pachnie bo zaczyna mnie denerwowac najzwyczajniej :) Mimo, że ten mnie bardzo zadowala ale chętnie wypróbuję cos innego, wiadomo babska ciekawośc hehe

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. nie wszystkie drogerie mają w sprzedaży kosmetyki Lumene ;)

      Usuń
  11. Ja ostatnio polubiłam się z kremami do rąk od YR ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie brzmi :) Gdy go gdzieś spotkam, to z pewnością kupię :) Ja ze swojej strony mogę polecić krem do suchej skóry szybko wchłaniający się z Neutrogeny :) SPF nie ma, ale na zimę jest najlepszy i szybko się wchłania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. używałam kiedys, i zgadzam się jest również bardzo dobry :)dzięki

      Usuń
  13. Malina moroszka to po fińsku lakka albo hilla, hjortron po szwedzku, a nie yourton ;)
    Fajnie, że krem tej marki wpadł w Twoje ręce i przypadł Ci do gustu, w Finlandii to jedne z najbardziej popularnych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

All the cool kids leave a comment

Popularne posty